niedziela, 21 kwietnia 2013

Pain au Chocolat.

To co kocham : Pain au Chocolat.
A raczej:
To co NIESTETY ( !!!)  kocham : Pain au Chocolat !

Tuż po przyjeździe do Paryża koniecznością wręcz było spróbowanie wszystkich specjałów z francuskich stołów. Na pierwszy rzut poszły "croissanty" (czyli pieczywo z ciasta francuskiego o kształcie rogalika), które pomimo wielu prób nie podbiły mojego podniebienia. Pokochałam jednak smak "pain au chocolat" (czyli bułeczek z francuskiego ciasta, ale tym razem z nadzieniem czekoladowym). Wyglądają bardzo apetycznie, ale to jak smakują jest nie do opisania!! Francuzi jedzą je codziennie. Niektórzy na śniadanie do kawy, niektórzy po prostu jako przekąskę w ciągu dnia. Ja opieram się pokusie jedzenia ich każdego dnia, choć zawsze w piekarni patrząc na nie mam maślane oczy! ;) Ostatnimi czasy wypatrzyłam w naszej, najczęściej odwiedzanej piekarnio - ciastkarni "pain au chocolat" w wersji nieco zmodyfikowanej : ciasto francuskie z nadzieniem czekoladowo - malinowym!!! Bułeczki te wyglądają wyśmienicie i na pewno kiedyś muszę je spróbować.


Obserwując i smakując francuskie słodkości, muszę przyznać, że niezależnie od nadzienia czy też jego ilości, wszystkie ciastka, ciasta, bułki, chleby itp. cechują się niezwykłą starannością wykonania i dbałością o szczegóły.  Paryskie piekarnie wykorzystują najwyższej klasy produkty, co cieszy zarówno nasze oczy jak i NIESTETY (!!!) podniebienia. 

Kiedy sprowadzaliśmy się do Paryża miałam w głowie tysiące produktów, których z całą pewnością miało mi brakować tutaj we Francji. Zastanawiałam się także, czego będzie mi brakować po powrocie do Polski. Teraz już wiem, że z całą pewnością będzie to "Pain au Chocolat" !!

* "Pain au Chocolat" znajdziecie w każdej piekarni, w cenie ok. 1,20 :))
Bułeczki te doczekały się także swojej piosenki ;)) Video może nie jest najwyższej jakości, ale      posłuchajcie! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz