czwartek, 14 marca 2013

Mężczyzna

To co kocham... to zadbany, dobre ubrany mężczyzna..

I nie chodzi tu o markę, najwyższej klasy zegarek!  A o smak i wyczucie elegancji na co dzień... Bo mimo, że wiem, że to nie zawsze krawat; że to nie zawsze garnitur najlepiej zdobi mężczyznę,  to ja mam na tym punkcie fiooołaaa ! :)







 Źródło : Pinterest



5 komentarzy:

  1. Dobrze takiego mieć :) G.

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak jeszcze facet jest przystojny to już w ogóle...:) Tylko co zrobić jak ten przystojny mężczyzna nienawidzi robić zakupów,w ogóle go ciuchy nie interesują a na myśl o wejściu do jakiejkolwiek galerii (oczywiście handlowej :) dostaje gorączki :) Ja mam właśnie taki egzemplarz...najczęściej nasze zakupy wyglądają tak,że ja chodzę po sklepach a on czeka w samochodzie...a jak go już namówię,żeby ze mną wszedł to ja wychodzę wkurzona bo nawet na spokojnie nie mogę nic przymierzyć...ech. Na szczęście zawsze chodzi w tym co ja mu kupię,więc chociaż tyle :) A dobrze ubrany,zadbany i pachnący mężczyzna to jest to co tygryski lubią najbardziej :)Ciekawa jestem jak prezentują się faceci we Francji? Napisz coś o tym.Jak wyglądają ,jak się zachowują i w ogóle .O kobietach też możesz napisać.Ciekawa jestem czym się różnią od Polek :) Buziak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach! to ja mam ten sam egzemplarz! Zakupów nie lubi ( nawet tych dla siebie- jacyś dziwni Ci faceci ;) ) a też i ja muszę sama wybierać się po coś dla siebie, bo inaczej nic na spokojnie obejrzeć nie mogę... no ale cóż- teraz wykorzystuję czas zakupów dla siebie. i dobrze mi z tym! :)

      a co Twoich próśb, to oczywiście są takie plany i takie tematy na pewno pojawią się na blogu już wkrótce!

      Usuń
    2. Mała korekta żonko: nie lubię CHODZIĆ na zakupy, czyli łazić od sklepu do sklepu w poszukiwaniu jakiejś bliżej nieokreślonej rzeczy i wybierać jedna koszulke z 10 niemal identycznych :P

      A same zakupy lubie, ale takie : wchodze do jednego, góra dwoch sklepów (niedużych, bo w przeciwnym wypadku dostaje oczopląsu) i kupuje wszystko, co potrzebuje. A potrzeby mam klasyczne: koszule, krawaty, marynarki, garnitury i buty. Pozostałe ubrania w innych sklepach i tak wygladają jakby były dla gejów, więc mogę je spokojnie pominąć :)

      Usuń
  3. Hahahaha jakbym swojego męża słyszała! :) Wszystko co chociaż troszeczkę odbiega od klasyki jest "gejowskie" hahaha :)

    OdpowiedzUsuń